Na 4 porcje (ja oczywiście zrobiłam na 8, aby jutro był zapas dla ewentualnych wakacyjnych gości córki).
1/2 szklanki keczupu (pikantnego)
1/4 szklanki jogurtu naturalnego
1/2 szklanki posiekanej zielonej papryki i tyle samo posiekanej cebulki
ząbek czosnku
2/3 szklanki płatków migdałowych, po tyle samo orzeszków ziemnych solonych i ziaren słonecznika
sól
łyżka czerwonego winnego octu
4 chlebki pita
trochę oliwy lub oleju
pomidor
sałata
Wykonanie:
Połowę keczupu wymieszać z jogurtem i odstawić do lodówki.
POaprykę, cebulę, czosnek, migdały, orzeszki i ziarna słonecznika wrzucamy do miksera. Odrobinę solimy. Dodajemy resztę keczupu i ocet i miksujemy na jednolitą masę. Myślę, że ta masa będzie się też świetnie nadawała do naziewania na przykład pieczarek. Trzeba wypróbować.
Z masy formujemy płaskie kotlety.
Mój sposób różni się od oryginalnego, ponieważ w oryginale pieczenie odbywa się na ruszcie.
Ja robiłam tak:
Na blasze położyć papier do pieczenia, spryskać go oliwą i układać kotleciki.
Popryskać albo posmarować kotleciki oliwą i wstawić do nagrzanego do około 190 stopni piekarnika. Piec z termoobiegiem aż będą rumiane i będą się trzymały na tyle, aby je zabierać z blachy łopatką.
Chlebki pita (użyłam gotowców) albo jakieś inne bułki zagrzać w tosterze albo piekarniku. Ja mam taki stary toster z klapą i użyłam go do opieczenia chlebków (nie dociskałam klapy oczywiście). Jak chlebek jest ciepły otworzyć go i naciąć po obwodzie tyle, aby się dało włożyć kotleta.
Można chlebek wysmarować od środka sosem z keczupu i jogurtu. Położyć liść sałaty, kotlet i pomidora. Uzupełnić jeszcze sosem.
Można oczywiście pokombinować z innymi dodatkami do bułki. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz