Translate

niedziela, 14 czerwca 2015

Galaretka owocowa.

Może mieć też postać gęstego musu. Zależy jak nam się zetnie agar. Robimy ją analogicznie jak galaretę, na którą przepis zamieściłam w poprzednim poście.
Do garnka wrzucić albo dużo świeżych, albo jak ja dwie torebki mrożonych owoców. Użyłam malin i owoców leśnych. Zalać około 3 - 4 l wody i gotować. Ewentualnie dosłodzić. Rozpuścić agar w proporcjach jak na opakowaniu. Owoce roztrzepać trzepaczką. Wylać jeszcze gorące do miseczek. Dodać świeże maliny, jagody i co tam kto chce. Odstawić do zastygnięcia, przechowywać w lodówce.
Dodam, że wywar musi być dość esencjonalny.



piątek, 5 czerwca 2015

Galareta.

Bardzo dietetyczne danie bez tłuszczu.
Kilka młodych marchewek, ze 3 pietruszki, kawałek selera, por, cebulę, kilka gałązek lubczyku zalać wodą i ugotować dość mocny esencjonalny wywar. Doprawić liściem laurowym i zielem angielskim. No i oczywiście jakimiś przyprawami typu wegeta. Popieprzyć.
Następnie wrzucić umyte i pokrojone na mniejsze kawałki boczniaki. Na około 4 l wywaru duża tacka boczniaków. Gotować aż będą miękkie ale nie za miękkie. Doprawić ostatecznie. Ja dodałam też trochę majeranku. Do gorącego wywaru wrzucić agar (ilość zgodna z przepisem na opakowaniu, ja dla pewności dałam trochę więcej) i dokładnie wymieszać. Trzeba pamiętać, że agar zastyga natychmiast jak wywar traci temperaturę, więc należy się uwijać, aby nie zastygł w garnku.
W miseczkach lub innych płaskich naczyniach na dnie poukładać wyjęte z wywaru i pokrojone warzywa. Jak ktoś nie lubi takich warzyw, to może je sobie darować. Posypać świeżą natką i szczypiorkiem.


Dodać pokrojone jajka ugotowane na twardo (może być bez jajek) i groszek konserwowy. Można oczywiście jeszcze inne składniki wedle uznania. Zalać wywarem z boczniakami i poczekać aż wystygną i się zetną. Wstawić do lodówki i gotowe.


Potrawka z ryżem i serkiem tofu.

Najlepiej dzień wcześniej pokroić w dość dużą kostkę wędzone tofu i zamarynować na noc w sosie sojowym z dodatkiem przyprawy pięć smaków.
Mieszankę chińską wrzucić na rozgrzany olej i smażyć warzywa aż będą miękkie. Na koniec dodać serek, podlać odrobiną wody i chwilkę podusić. Można też tofu przesmażyć na osobnej patelni i dodać do warzyw bez podlewania wodą. Doprawić sosem sojowym (ale nie za dużo) i przyprawą pięć smaków (do kupienia w supermarketach). Podawać z ryżem.

Fasolka w pomidorach.

Kilka szalotek obrać i pokroić w kostkę. 3 parówki sojowe chili pokroić w półplasterki. Na odrobinę oleju wrzucić szalotki i parówki i przesmażyć tak, aby cebula się zeszkliła, a parówki trochę zrumieniły. Wstępnie doprawić majerankiem i lubczykiem. Ja dodałam również warzywną bulionetkę, ale można jakąś przyprawą uniwersalną. Zalać passatą (400 ml), dodać szklankę wody i dusić aż cebula zmięknie. Na koniec wrzucić odsączone: puszkę fasoli białej i puszkę czerwonej. Jeszcze chwilę podusić delikatnie mieszając. Doprawić ostatecznie. Ostrożnie z pieprzem, bo papryki są pikantne.

Smacznego.