Analogicznie do podawanych już w3 tym blogu zup w postaci kremu gotujemy zupę ze szparagów.
Tu linki do zupy z cukinii i zupy z brokuła:
http://kuchniabjm.blogspot.com/2013/03/zupa-krem-z-cukinii.html
http://kuchniabjm.blogspot.com/2013/04/zupa-krem-z-brokua.html
Czyli na jeden spory pęczek szparagów dajemy nieduży ziemniak. Wszystko inne analogicznie jak w przytoczonych przepisach.
Przypominam, że szparagi nie mogą mieć twardych włókien, więc najpierw je naginamy, a jak pękną, to zotawiamy tylko część szparaga z główką. Resztę niestety trzeba wyrzucić, bo jest twarda i łykowata. Część, którą zostawiamy, obieramy z wierzchnich włókien, kroimy na kawałki i dalej jak w prztoconych przepisach.
Zupka jest pyszna. Polecam i smacznego. Można podawać z grzankami albo groszkiem ptysiowym.
Moja rada: grzanki do zupy robię w tosterze, a nie na patelni. Bez tłuszczu i są chrupiące i nie palą się. Z ktomki pieczywa zrobić grzankę i pokroić w kostkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz