Jest niczym innym jak samym glutenem. Jest dość ciężki (samo białko), więc nie należy jeść go za często. Mówi się o nim, że jest dobry dla początkujących wegetarian, którzy tęsknią do smaku mięsa. ;) Absolutnie zabroniony dla osób uczulonych na gluten.
Bierzemy około 2 kg mąki (można oczywiście więcej, ale jeśli weźmiemy mniej, to otrzymamy mały kawałek).
Mąkę wsypać do sporej miski, dolać z pół szkanki sosu sojowego i stopniowo dolewać zimną wodę i wyrabiać ciasto. Ciasto ma być klejące się do rąk, ale nie może się przelewać.
Przykryć ściereczką i odstawić na pół godziny.
Następnie z miską wstawiamy ciasto do zlewu i zaczynamy płukanie w celu wypłukania skrobi i uzyskania czystego glutenu.
Lejemy biżącą zimną wodę i ugniatamy ciasto, aby się płukało. Trzeba uważnie odlewać wodę, bo w wodzie ciasto rozpada się na małe kawałeczki. Nie trzeba się zniechęcać jak się rozłazi, tylko się starać, aby z wodą nie wylewać kawałków glutenu. Jak odlejemy wodę, można je znowu zlepić w jeden kawałek. Płukamy tak, aż woda będzie przezroczysta. Otrzymamy coś w rodzaju gumiastej kulki, którą odsączamy na sitku przez parę minut. Na zdjęciach widać, jak mało glutenu zostaje z ciasta. Sitko stoi w misce, w której było ciasto.
Nastawiamy w garnku wodę (garnek odpowiednio duży, bo seitan w czasie gotowania trochę powiększa swoją objętość. Do wody dolewamy sosu sojowego i dobrze ją solimy. Jak ktoś lubi, można dodać liścia laurowego. Jak się woda zaczyna gotować, wrzucamy seitan i gotujemy na wolnym ogniu. Jak wypłynie, gotujemy jeszcze z 15 minut.
Wyjmujemy i studzimy na sitku zimną wodą. Otrzymujemy bryłę o wyglądzie...... mózgu!!! :p ;)
Pokroić seitan w plastry. Przygotować marynatę: sos sojowy, oliwa, przyprawy (np. paprykę w proszku i co kto tam lubi).
Posmarować plastry marynatą z obu stron. Im dłużej stoi w tej marynacie, tym bardziej nasiąknie przyprawami.
Na patelni rozgrzać olej. Smażyć steki aż będą złociste i chrupiące.
Obrać dwie duże cebule, pokroić w piórka i wrzucić na olej po smażeniu steków. Chwilę posmażyć, dodać jakiejś przyprawy typu wegeta, pieprzu. Posypać cebulę dwiema łyżkami mąki i jeszcze chwilę smażyć. Zalać odrobiną wody i dusić, aż cebula będzie miękka. Wrzucić do niej steki i jeszcze chwilę dusić na małym ogniu.
I na talerzu.
Można podawać do obiadu jak mięso:
Smacznego :)
Super wyjaśnione w końcu mogę zrobić seitan bez obaw że coś mi nie wyjdzie. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń