Gdyby sos pomidorowy był niebezpieczną używką, to pewnie całe życie spędziłabym na odwyku od tego pysznego specjału. To jedyny sos, który mi się nie nudzi i który jest dość często obecny w moich garnkach. O ile mnie pamięć nie myli, zamieszczałam już zdjęcie mojego ulubionego sosu, ale nie pisałam jak go robię.
Dziś zamieszczę 3 wersje sosu na bazie pomidorów. Ponieważ lubię proste i mało pracochłonne dania, moje sosy również do takich należą. A smakują wyśmienicie.
1. Wersja podstawowa.
Posiekać cebulkę i jak zwykle na oliwę. Zeszklić. Dodać pomidory z puszki zimą, a świeże, obrane ze skórki i pokrojone latem. Doprawić kilkoma szczyptami ostrej papryki (pięknie się komponuje z pomidorami i wręcz wydobywa ich smak, dodając od siebie pikanterii). Podusić co jakiś czas mieszając, aby się nie przypaliły.
Dolać trochę wody, doprawić do smaku, zaprawić śmietaną i gotowe.
2. Sos pomidorowo - cukiniowy.
Zaczynamy jak poprzednio. Jak cebulka się zeszkli, dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię, dusimy aż się trochę "rozpuści" (będzie pełniła rolę zagęszczacza i nie trzeba dodawać śmietany). Potem dodać pomidory, podusić jeszcze chwilę, doprawić do smaku. Na zdjęciu poniżej sos w towarzysstwie placka ziemniaczanego.
3. Sos pomidorowo - pieczarkowy.
Znowu, do znudzenia zaczynamy tak samo. Cebulka na oliwę, po chwili pokrojone pieczarki, dusimy aż pieczarki będą miękkie. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i oregano, wlewamy passatę (czyli przecier pomidorowy), chwilkę jeszcze dusimy i gotowe. Proporcje powiedzmy idealne to 800 g pieczarek, 500 ml przecieru i dwie małe cebulki. W tej wersji można sobie darować ostrą paprykę, aby pozwolić pokrólować oregano. :)
Passata z pieczarkami komponuje się doskonale. Sos jest świetny na przykład do kopytek.
Zawsze jak mówię o pomidorach, myślę o miłości mego życia, czyli południowej Italii.
Nie mogę więc się powstrzymać od zamieszczenia poniższych zdjęć:
Zapraszam w ten śnieżny dzień do gorącego Neapolu.
Smacznego. :)
Dolać trochę wody, doprawić do smaku, zaprawić śmietaną i gotowe.
2. Sos pomidorowo - cukiniowy.
Zaczynamy jak poprzednio. Jak cebulka się zeszkli, dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię, dusimy aż się trochę "rozpuści" (będzie pełniła rolę zagęszczacza i nie trzeba dodawać śmietany). Potem dodać pomidory, podusić jeszcze chwilę, doprawić do smaku. Na zdjęciu poniżej sos w towarzysstwie placka ziemniaczanego.
3. Sos pomidorowo - pieczarkowy.
Znowu, do znudzenia zaczynamy tak samo. Cebulka na oliwę, po chwili pokrojone pieczarki, dusimy aż pieczarki będą miękkie. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i oregano, wlewamy passatę (czyli przecier pomidorowy), chwilkę jeszcze dusimy i gotowe. Proporcje powiedzmy idealne to 800 g pieczarek, 500 ml przecieru i dwie małe cebulki. W tej wersji można sobie darować ostrą paprykę, aby pozwolić pokrólować oregano. :)
Passata z pieczarkami komponuje się doskonale. Sos jest świetny na przykład do kopytek.
Zawsze jak mówię o pomidorach, myślę o miłości mego życia, czyli południowej Italii.
Nie mogę więc się powstrzymać od zamieszczenia poniższych zdjęć:
Zapraszam w ten śnieżny dzień do gorącego Neapolu.
Smacznego. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz